Najważniejszy jest dobry start, czy to w sporcie czy też w biznesie. Dalszy bieg po nieudanym początku to problemy z nadrobieniem strat, które często są niemożliwe do zniwelowania. Jednakże w projekcie, podobnie zresztą jak w sporcie, ważne są wcześniejsze przygotowania. To praca wykonana po to, aby sam start miał sens, bowiem skazywanie się z góry na porażkę nie ma sensu. Aby więc projekt zaistniał i miał szanse na powodzenie, najpierw musimy wykonać pewne czynność, które dadzą pewność, że całość ma sens. Że projekt ma swoje uzasadnienie w rzeczywistości i realne szanse na osiągnięcie zakładanego celu
Zadaj odpowiednie pytania
Jeśli podejmujesz się zarządzania danym projektem, najpierw zadań konieczne pytania zleceniodawcy, inaczej pozwolisz się wsadzić na konia skazanego na przegraną. Zapytaj więc o cel, o jego zasadność i przydatność oraz spójność z profilem dotychczasowych działań, o to jak wpłynie na rozwój firmy, jakie przyniesie korzyści, skutki dla ludzi itd. Sprawdź czy dążenie do tego celu ma sens, jeśli nie, wyjaśnij to zleceniodawcy lub przełożonemu. Zapytaj także o finanse, jakie zostały na projekt przeznaczone, jakie zasoby będziesz mieć do dyspozycji i jakie są priorytety działania.
Nigdy nie polegaj na przypuszczeniach
Ustal wszystko konkretnie, bez pozostawiania pola na snucie domysłów i hipotez, ponieważ spowoduje to późniejsze nieporozumienia ze zleceniodawcą. Zadbaj, aby twoje kompetencje, uprawnienia oraz zakres działań zostały doprecyzowane, najlepiej w formie pisemnej. To daje sporą wiedzę na temat późniejszej odpowiedzialności osoby zarządzającej projektem. Będziesz miał też jasność, jakie czynności w obrębie firmy i projektu wolno ci wykonywać, a do których potrzebujesz do współpracy np. kogoś z zarządu, komórki prawnej, kadr itd.
Ustal strefę oddziaływania projektu
Dowiedz się jak i gdzie będą sięgały skutki realizacji takiego projektu. Ważne, jakie będą skutki dla finansów firmy, ale też dla załogi, ekologii itd. Jeśli w wyniku takiej realizacji mogą nastąpić jakiekolwiek negatywne skutki, które są nie do przyjęcia lub też niewspółmierne do osiągniętych korzyści, warto na wstępie uświadomić to zleceniodawcy. Być może zmodyfikuje swoje oczekiwania bądź odstąpi od projektu. Jeśli nie, to jest czas na decyzję o podjęciu się tego przedsięwzięcia bądź rezygnacji.
Dopiero ustalenie tych wszystkich aspektów, rozwianie wątpliwości i uregulowanie formalne zasadniczych zagadnień powinno dać początek przygotowaniom, opracowaniu planu, aby w efekcie doprowadzić do dobrego startu.